Cyfrowa wojna – recenzja Partyzantów
Nowością w Neuroshimie Hex jest wydanie dodatku armijnego jedynie w formie cyfrowej – w listopadzie minionego roku na urządzeniach mobilnych z systemem iOS i Android zadebiutowali Partyzanci.
Nowa armia Partyzantów, od czego by tu zacząć? Pewnie lore, i lore mi się podoba, nawet bardzo. Banda nerdów prowadzonych przez ultra nerda przeciwko Molochowi – rzekłbym, że to idealna frakcja. Super ten klimat, który lubię. Jest chyba jedną z kilku najlepszych frakcji pod tym względem.
Teraz jedziemy w kontrowersje. Sposób wydania… tylko na aplikację nie do końca do mnie trafia, grałem nimi dużo razy online, ale osobiście wolałbym wyciągać żetony armii z pudełka i liczę, że kiedyś doczekamy się wersji papierowej. Byłbym w stanie zaakceptować, że coś wychodzi online, a w pudełku ukazuje się rok później, bo można by wtedy łatwo wprowadzić ewentualne poprawki w balansie wobec innych armii.
Grafiki i wygląd: mi klimatycznie pasuje do tego, czym frakcja jest i co robi. Trochę cyberpunk? Jasne, czemu nie!
Przejdźmy do elementów mechanicznych i podziękujmy autorom: Arturowi Pawłowskiemu i Marcinowi Zapartowi za wysiłek w to włożony. Ok, to jak się tym gra? W skrócie: dobrze. Dlaczego? Bo armia daje emocje jak żadna inna przed nią – co lepsze, granie przeciwko niej jest również cudnie emocjonujące. Dlaczego jest emocjonujące? Tutaj dochodzimy do głównej mechaniki: Pułapek, które są największą siłą Sztabu, a równocześnie słabością, ponieważ bok Sztabu, który wyrzuca Pułapki, nie atakuje.
Pułapki są zagadką dla przeciwnika, dopóki w nie nie wejdzie. Partyzanci mają kilka rodzajów Pułapek, większość dostępna jest tylko po jednej. Tutaj pojawia się taktyka: gdzie i kiedy rzucić daną Pułapkę, pamiętając, że jak przeciwnik w nią wpadnie, to ją tracimy.
Co mamy w arsenale:
- Nowa, lepsza mina, bo tylko przeciwnik w nią wpadnie
- Pułapka-sieć, robi robotę
- Obrót – obracamy sobie tego, kto wpadnie, jak chcemy (może boleć w szczególności Bestie)
- À la świder – teleportujemy bez obrotu jednostkę przeciwnika na dowolne wolne pole (może zaboleć każdego)
- Dajemy wrogiej jednostce Friendly Fire – bardzo, bardzo sytuacyjne
- Paraliż – zawsze na propsie
- Medpack (x2) dodaje wytrzymałość sąsiadującemu twojemu żetonowi
Jak to używać? Są trzy sposoby do wyboru:
- 1 ścianka Sztabu wyrzuca Pułapki na dowolne pole w linii
- Taktyka – żeton natychmiastowy, dzięki któremu możesz rozstawić Pułapkę lub odepchnąć przeciwnika
- specjalnie oznaczone ścianki niektórych jednostek, obok których możesz umieszczać Pułapki
Czy mamy jeszcze jakieś nowości? Tak, jest żeton natychmiastowego Wycofania, który wraca jednostkę przeciwnika na wierzch stosu dobierania. Jest jeszcze Zarządca Bunkra wszczepiający obrót Sztabu. Partyzanci mają też 5 żetonów Bitwy, czyli ani dużo, ani mało, lecz w sam raz.
Silne strony:
- wysoka Inicjatywa: jeden moduł +2, dwa moduły +1, aż 5 jednostek z Inicjatywą 3
- duży potencjał zadawania obrażeń w jednej Bitwie: aż 8 jednostek z potencjałem 2 obrażeń
Słabe strony:
- ścianka wyrzucająca Pułapki nie ma ataku, co powoduje ryzyko zostania tam jednostki przeciwnika na dłużej
- brak (tradycyjnych) sieciarzy
- jednostki atakują głównie wręcz
Nowe mechaniki mniej więcej omówione, to teraz krótkie podsumowanie plus ocena punktowa.
Radocha z gry: 4/5 – dawno się tak dobrze nową armią nie bawiłem. Jest pewna dzika radość, gdy przeciwnik wpadnie w odpowiednią Pułapkę.
Meta: armia 3/5 na ten moment – na turniej bym nie wziął, bo nie widzę na razie, jakie armie miałaby kontrować.
Gdzie kupić: Partyzanci dostępni są w aplikacji mobilnej dostępnej w AppStore i Google Play. Kupujcie, grajcie, dawajcie znać co myślicie.
Podsumowując: armia fun to play, czasami fun to lose, ale ogólnie bardzo pozytywna. Ave!
Jako współautor armii Partyzantów jest mi niezwykle miło czytać takie opinię. Cieszę się, że armia, mimo pewnych kontrowersji wynikających ze sposobu jej wydania, potrafi zadowolić nie jednego gracza. W sumie nie raz powtarzałem, że armię cechuje to, ze wykorzystuje się znane i lubiane mechaniki w zupełnie nowy sposób. I że w związku z tym, jest to armia stworzona przez fanów dla fanów :)
PS. Też z Marcinem po cichu liczymy, że kiedyś uda się armie wydać papierowo.
Super, że recka Ci się podoba – dzięki za świetną nową armię!