Wspominaliśmy już o niej, ale teraz przyszedł czas na testy w warunkach bojowych – nowa, metalowa plansza od Szajna LaserCut prezentuje się znakomicie.

Ta wersja planszy do Neuroshimy Hex, w przeciwieństwie do poprzednich, nie jest składana. Jak się można było spodziewać, metalowa plansza jest dosyć ciężka, ale ani trochę za ciężka – wydaje się być świetnie wyważona. Co ciekawe, mieści się w oryginalnym pudełku z grą.

Plansza jest masywna, dobrze leży na stole i nie da się jej tak łatwo przesunąć przez przypadek, a nawet jeśli jakimś cudem się to uda, to żetony i tak pozostaną na swoich miejscach dzięki ramkom wokół pól.

Nadal mamy do dyspozycji miejsce na znaczniki punktów dla sztabów, oraz dodatkowe znaczniki ran czy sieci, są też ciekawe wzory na polach przeznaczonych dla żetonów, dodając klimatu w momencie, kiedy pozostają puste.

Do tego dochodzą małe, solidne śruby przytwierdzające metalową część do drewnianej, które ani trochę nie psują wyglądu, mimo że są innego koloru. Mamy też uchwyt na górze planszy, dzięki któremu można ją… powiesić na ścianie.

Konstrukcja prezentuje się bardzo ładnie, i dodaje rozgrywce świetnego klimatu. Oprócz części wizualnej, całości dopełnia… ładny zapach: drewna, lub czegoś, czym to drewno zostało pokryte!

Do wyboru jest kilka wersji kolorystycznych drewna (naturalna sklejka, jasny dąb, ciemny dąb, czerwony mahoń i złocisty teak) oraz dwie wersje wykończenia metalu (naturalny i miedziowany).

Na naszych zdjęciach prezentujemy wersję ze złocistego teaku i miedziowanego metalu, które podkreślają wszechobecną rdzę postapokaliptycznego świata.

Taką planszę zdecydowanie polecamy! Kosztuje 120 PLN, a zamówienia składać można pisząc bezpośrednio do Szajna LaserCut na Facebooku. Bierzcie póki gorące!